Splyw Supraśl-Wasilków 2013

Data publikacji: 27.08.2013

22 czerwca 2013 r. przy Pałacu Branickich pojawiła się „silna” reprezentacja białostockich geodetów wraz z rodzinami i przyjaciółmi, żądnych przygód na wodzie.

O 9 wyjechaliśmy autokarem w stronę Supraśla, aby już kilka minut po godzinie 10 pierwsze kajaki „zeszły” na wodę. Wtedy rozpoczęła się… mordercza walka z „żywiołem”. Płynięcie z prądem okazało się nie lada wyczynem. Pojawiła się grupa, która nie potrafiła… zwalczyć chęci wiosłowania. 😉     W celu ostudzenia zapędów tejże grupy po przepłynięciu około 1/3 trasy zarządzony został postój na Pólku. Niestety, kanapki nie tylko nie dociążyły tych najszybszych kajaków, ale wręcz dodały sił wiosłujacym. Gdyby nie kara wyznaczona za zbyt szybkie dopłynięcie do celu niewątpliwie dotarliby na miejsce mniej więcej w połowie wyznaczonego czasu.

Wysoką odpornością na takie „zaczepki” wykazała się drużyna WBG, która nie dała się wciągnąć w ten „wyścig”. Dopłynęli trimaranem, choć jak wszyscy wypłyneli kajakami.

W trakcie spływu dokonalismy rejestracji trasy przy użyciu odbiornika GPS – JUNO SB, udostępnionego nam przez IMPEXGEO. Rejestracja odbywała się z interwałem 5 m.

Po zakończeniu spływu okazało się, iż tego dnia pokonalismy 17km 104m.

Wynik pomiaru GPS, zaprezentowalismy na tle mapy ewidencyjnej, topograficznej oraz rastra ortofotomapy. Ciekawostką jest fakt, iż mapy stanowiące podkład do prezentacji pochodziły z zasobów serwisu geoportal.pl pobieranych on-line, udostępnionych jako usługa WMS. Poniżej kolorem niebieskim zaznaczony szlak spływu na tle działek ewidencyjnych. Do tego celu wykorzystano fragment mapy ewidencyjnej udostępnionej przez PODGiK w Białymstoku.
Pomimo, że prelegent mógł jeszcze długo mówić („macie szczęscie, że też byłem głodny”) przeszlismy do ogniska, które koniec końców pozostało nie rozpalone. Niemalże trzydziestostopniowy upał i piękne słońce nie sprzyjało pieczeniu kiełbasek, za to wyśmienicie zachęcało do kapieli.

W spotkaniu wzieły udział 32 osoby, z czego 12 osób zrzeszonych w SGP. Cieszy mnie, że w naszym spływie wzięła udział tak liczna grupa. Spotkanie nie udało by się gdyby nie zapał wiosłujących oraz wsparcie sprzętowe kilku zaprzyjaźnionych firm, za co im serdecznie dziekuję w imieniu organizatorów.

Dariusz Wilczewski

zdjęcia na stronie Oddziału w Białymstoku

DW